Uzależnienia to trudny temat, szczególnie dla tych, którzy zmagają się z pewnymi przyzwyczajeniami i grzeszkami, z których trudno zrezygnować. Określenie, że ktoś jest uzależniony brzmi przerażająco. To nie tylko wszystkim znane uzależnienia narkotykowe. Wbrew pozorom, nawet błahe słabości każdego z nas mogą oznaczać, że jesteśmy od czegoś uzależnieni. Jeśli zrezygnowanie z czegoś sprawia nam trduność, to znaczy, że zmagamy się ze zwykłymi, codziennymi umilaczami.
Codzienne pokusy
Uzależnienie jest nie tylko od alkoholu i narkotyków, to również nasze umiłowanie do kawy (każdego dnia taka sama ilość filiżanek o podobnej porze), słodyczy (ponieważ czasami po obiedzie po prostu trzeba zjeść coś na słodko), internetu, pornografii, czy nawet dbałości o umięśnioną sylwetkę lub w drugą stronę – dbałość o jak najmniejszą ilość tłuszczu.
Jednak, nie warto popadać w paranoję. Nie dajmy sobie wmówić, że każde nasze słodkie przyzwyczajnie to uzależnienie – jesli trzymamy odpowiednią dietę, jedna słodkość w ciągu dnia na pewno nie zaszkodzi, a obejrzenie odcinka ulubionego serialu po ciężkim dniu w pracy może okazać się przyjemnym odprężeniem, które zdecydowanie będzie miało pozytywny wpływ na zszarganą psychikę.
W zdrowym ciele zdrowy duch? Nie zawsze!
Powszechnie mówi się, że w zdrowym ciele zdrowy duch, a aktywność fizyczna może wpłynąć na ciało oraz psychikę tylko w sposób pozytywny. Jednak… niekoniecznie. Osoby, które rozpoczęły swoją przygodę z treningiem i dietą, lub te, które za bardzo jej przestragają również mogą zmagać się z uzależnieniem. Są to między innymi:
1. Sytuacja, w której osoby trenujące trzymają odpowiednią dietę jest wszystkim powszechnie znana, a wręcz pożądana. Odpowiednie zestawienie kaloryczne oraz dopracowanie ilości spożywanych witamin, węgli, białek i tłuszczy musi być dostosowana do rodzaju i częstotliwości aktywności fizycznej. Jednak czasami możemy spotkać się z tak zwaną bigoreksją, czyli zachowaniem, podczas którego osoba jest uzależniona od ćwiczeń, a każdy spożyty posiłek od razu generuje wyrzuty sumienia i szybki trenining. Wtedy ciało nie otrzymuje odpowiedniej ilości składników odżywczych, a co się z tym wiąże – nie ma energii do prawidłowego funkcjonowania.
2. Zachowanie, które objawia się dokładnym sprawdzaniem etykiet i składu spożywanych produktów i dań, zwane ortoreksją. Owszem, to dobre przyzwyczajenie, ponieważ jesteśmy świadomi co jemy oraz w jakiej ilości, a zdrowa żywność ma pozytywny wpływ na nasz organizm. Jednak obsesyjne czytanie wszystkich etykiet może mieć negatywny wpływ na zdrowie, głównie pod względem psychiki. Odmawianie sobie niektórych rzeczy ze względu na jeden niepewny składnik może okazać się dla nas zgubne.
3. Ostatnie, równie ważne zjawisko, o którym mówi się szczególnie w przypadku osób młodych to alkoreksja. Tutaja, o dziwo, pierwsze skojarzenie z alkoholem jest trafne! Polega na tym, że osoba, która cierpi na tego typu uzależnienie odmawia sobie posiłków na rzecz alkoholu, który ma zamiar wypić. Dlaczego? Ze względu na jego kaloryczność.
Dbałość o zdrowie czy już uzależnienie?
Wydawać by się mogło, że uzależnienie to bardzo poważna choroba, która spotyka tylko nielicznych. Jednak warto popatrzeć na to z innej prespektywy. Kawa, słodycze, internet, zakupy, alkohol, papierosy i inne używki – od wszystkiego można się uzależnić. Nawet od zbytniej dbałości o piękną sylwetkę oraz zdrowia, począwaszy od codziennego treningu, spożywania dań tylko na bazie naturalnych składników, po nagminne sprawdzanie kaloryczności. Skoro uzależnić się można nawet od zdrowego stylu życia – czy to już nie jest obsesja? Zbytnio przyzwyczaić się można do wszystkiego, jednak naważniejsze to znaleźć odpowiedni balans między tym, co trzeba, a tym, co jest dla nas dobre. Warto czasami pozwolić sobie na odrobinę przyjemności!
2 comments
2 Comments
Anonim
25 czerwca, 2018, 7:07 pmCoraz więcej osób uzależnia się od czegoś – czy to używki, papierosy czy ćwiczenia – żeby na chwilę zapomnieć, nie myśleć o tym, co trudne. Przynajmniej z mojej perspektywy tak to wygląda. A wtedy nie ma znaczenia, czy zatracamy się w kieliszku czy na siłowni. Dobrze, że zaczyna się więcej mówić o uzależnieniu od ćwiczeń, bo to poważna sprawa. Tutaj kolejny ciekawy wpis na ten temat: nowonajedzone.pl/czy-jestem-uzalezniona-od-cwiczen
REPLYAnonim
21 listopada, 2018, 9:41 pmU mnie podejmowanie decyzji w eurofii lub stanie skrajnego przygnębienia zawsze kończyły się fiaskiem. Nauczyłam się więc podejmować ważne dla mnie decyzje jak emocje opadną. Tak było na przykład w przypadku rzucenia palenia. Dostałam od siostry książkę Allen Carra i po przeczytaniu zupełnie zmieniłam podejście i nastawienie do świata oraz do nałogu. CO bardzo mnie zmotywowało do działania i od prawie roku, razem z męzem, nie myślimy już o paleniu. Zmieniliśmy też nawyki żywieniowe, lepiej śpimy i ogólnie samopoczucie jest znacznie lepsze. Dla chcącego nic trudnego jak to mówią:) Wystarczy odrobina chęci
REPLY